Judasz Pisces
LICZBA POSTÓW : 108
DATA DOŁĄCZENIA : 14/04/2017
| Temat: Wrota Pon Wrz 10, 2018 8:15 pm | |
| Gdy stoi się obok niej, oaza wydaje się być cudownie zielonym zbawieniem pośród niezliczonych kilometrów suchego, zdającego się palić zmęczone stopy, beżowego piasku. W jej centrum znajduje się spore jezioro z krystalicznie niebieską wodą, wokół niego rosną zielone krzewy i palmy z kokosami. Między liśćmi zauważyć można drobne zwierzęta lub małe gady poszukujące chłodnej wody. Zmęczeni wędrowcy zazwyczaj uradowani wbiegają między drzewa, szczęśliwi, że nie jest to kolejna fatamorgana, że ich umysły nie zdecydowały się na oszukanie ich spragnionego, wycieńczonego ciała. Jakie jest więc ich zdziwienie, gdy po przekroczeniu niewidzialnej linii zamiast zbawiennej wody i zachęcających kokosów ich oczom ukazuje się wielka, poszarzała i porośnięta wyschniętymi roślinami świątynia, należąca do sekty czarnoksiężników. Dla zwykłych, niewtajemniczonych podróżnych wygląda przerażająco, lecz posiada swój niezwykle specyficzny urok. Budowla jest ogromna, stworzona głównie z uformowanych w cegły kamieni w różnych odcieniach szarości. Na pierwszym planie widoczne są dwie ogromne kolumny wysokości kilku ogrów. Całe oplecione są umierającym bluszczem i mchem, za którymi widać misternie wykonane zdobienia geometryczne. U ich spodu cegła przybiera inny, ciemniejszy odcień. Następnym rzucającym się w oczy elementem świątyni są wielkie, dwuskrzydłowe, wykonane z ciemnego drewna drzwi. Kształtem zbliżone są do sztychu miecza, ich obramowanie przyozdobione jest we wzory widoczne na kolumnach. Na samych drzwiach wygrawerowane są dziwne znaki przeplatane z liśćmi, w ich centrum widnieje grawer przypominający zakapturzoną istotę. Wielu próbowało je otworzyć, jednak narzucony jest na nie potężny czar, który sposobem nieznanym dla zwykłych wojowników pozwala na wstąpienie do wnętrza budowli jedynie członkom Dies Irae. Wokół drzwi pną się pędy bluszczu. Po bokach drzwi znajdują się kolejne dwie, tym razem mniejsze, wielkością zbliżone do samych wrót kolumny. Dziwnym trafem udało im się uniknąć bluszczu, dzięki czemu ich malutkie, szczegółowe zdobienia są bardzo dobrze widoczne. Nad nimi znajdują się trzy sporych wymiarów okna, kształtem podobne do górnej części sylwetki człowieka. Dach tej części budowli jest szpiczasty, dawniej potężny i zapierający dech w piersiach, teraz całkowicie przykryty mchem. Cała ta część wysunięta jest lekko do przodu. Za nią widoczna jest ściana rozciągająca się daleko w obie strony. Widoczne są na niej symetrycznie ułożone okna o takim samym kształcie i wielkości, jak te nad wielkimi drzwiami. Pomiędzy oknami znajdują się ciemniejsze fragmenty, kiedyś być może będące ozdobnymi grawerami. Całość przykryta jest jednak bluszczem, mchem i krwiście czerwonym winobluszczem. Na krańcach ścian zbudowane są prostokątne kolumny. Boczne ściany świątyni wyglądają tak samo, jak przednie. Wyróżniają je jedynie ogromne piedestały, na których dawniej znajdowały się majestatyczne posągi, wykonane z wielu metali szlachetnych, lecz teraz ostały się po nich jedynie pojedyncze fragmenty, całkowicie zszarzałe i obrośnięte mchem. Tył świątyni nie posiada żadnych okien, za to pełen jest bogatych zdobień geometrycznych oraz kamiennych figur. |
|